Nie mogłem usiedzić w domu po pracy, a że była piękna pogoda to wymyśliłem sobie ciekawą trasę. Żeby nie tracić czasu ("podjazdy to syf":))) wyjechałem gondolą na Szyndzielnię. Dalsza trasa prowadziła na Karkoszczonkę. Szybo się zjeżdżało pierwszy odcinek od siodła pod Klimczokiem no i oczywiście zgubiłem szlak. Jednak stromy zjazd przez las doprowadził mnie na przełęcz.

Dalej jechałem czerwonym szlakiem w kierunku przeł. Salmopolskiej.

Tuż przed Przełęczą odchodzi w prawo szlak czarny do Brennej przez Stary Groń. Świetny szlak. Początkowo bardzo kamienisty ale dalsza część warta jest tej niedogodności. Szlak prowadzi grzbietem, generalnie po płaskim trochę do góry, trochę w dół, przez piękne polany.

Od Starego Gronia zaczyna się szybki zjazd do centrum Brennej. Warto zboczyć z czarnego i zjechać kawałkiem szlaku zielonego, który prowadzi po stromym stoku narciarskim.
Do Bielska wracałem przez Górki Wielkie i Świętoszówkę odwiedzając przy okazji Qbę.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gosza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]